- WYBÓR RODZINY -

PYTANIA DO HF PODCZAS INTERVIEW
Są to pytania, z forum dla hostów. Pytania, które oni usłyszeli, i im się spodobały bądź takie jakie chcieliby usłyszeć. Dodają też, że nie chcieliby usłyszeć tych samych pytań, które są tu wymienione lecz bardziej spersonalizowane. No i oczywiste! W pierwszej kolejności pytamy o dzieci, rodzinę, dom, obowiązki itd. Nie o okolicę, imprezy, ludzi. Zawsze można to wygooglować, zapytać o to na forum. Cokolwiek, jakkolwiek ale pytanie Hostów tuż przy pierwszym spotkaniu- słabo.

- Tell me about the kids and their personalities.
- What does the family do in its free time?
- What are your hobbies?
What do your children like to do?
Do you eat dinner together?
How do you see au pair fitting into your family? How do your expect au pair to spend her free time? What are the most important rules the au pair should know about?
Tell me about the area you live in (town, near big city, colleges around, transportation, shopping, cluster, LCC)
- What will be my household responsibilities? Will I be responsible for shuttling the boys to and from activities? Cooking? Light cleaning?–to me this shows that the potential au pair is interested in her role in the family.
What is one problem you had with your previous au pair? How did you handle it? How can we avoid having similar problems?
Tell me why your first au pair worked out so well. What was it about her/your relationship that worked?
I have a nose piercing…are you ok with this?
- Can I talk with the kids?
Is there a library in your town?
Why do you have an au pair vs. daycare or nanny?
What kind of a relationship are you hoping for with your au pair? Mother? Sister? Roommate?
Are you hoping that we (meaning au pair + host family) will eat dinner together? Hang out together during the evenings? Weekends?
I am a vegetarian. I hope you will be ok with this. But I do not mind cooking for myself as well as shopping for myself. But I can prepare any food or meat for your son. I would also like to join the family for dinner. Are you ok with this?
Please tell me about Max. I loved your pictures, he is adorable. When and where were the pictures taken of him. Can you send me more!
- ulubiony kolor, bajka, film, bohater, potrawa, data urodzenia, czy mają problemy ze wstaniem, co jedzą na śniadanie najczęściej, przykładowe dania dla dzieci na obiad, czy korzystają z pampersów, czy są otwarte na nowych ludzi, czy nie mają nic przeciwko, że obca osoba mieszka z nimi, jak ją traktują.

 +drobra porada na rozmowę z Au-Pair (o której zresztą u góry wspomniałam)
"I’ll never forget when we were interviewing candidates for our 2nd au pair, and our 1st, who was helping me by interviewing the candidates who made my first “cut” – gave me a firm “no way” on one candidate. Her concern was that this potential au pair only asked our current au pair about friends, parties, the nightlife, etc. – not a single question about working with our kids.
So yes – asking about our kids is a top question."

MOJE DOPASOWYWANIE Z RODZINĄ:

Match #1
Rodzina widmo. Weszli na profil po chwili z niego schodząc, więc nawet nie miałam okazji zobaczyć kto to i skąd jest. Mieli 2 polskie nazwiska, więc nawet cieszyłam się, że nie chcieli ze mną rozmawiać, bo jak przeżyć szok kulturowy i mieć barierę językową to porządnie. W końcu takie jest założenie programu.

Match #2
NY, Long Island, Roslyn
2 dzieci, dziewczynki 7, 4 l.
bardzo ubogi profil, skąpy opis, jedno zdjęcie. Posiedzieli na profilu 3 dni. Nie miałam okazji z nimi porozmawiać bo nawet nie raczyli odpowiedzieć mi na wiadomość, którą do nich wysłałam.

Match #3
NJ, Hoboken
2 dzieci, chłopcy 2 i 4 l.
Super list, cudowne zdjęcia. Lokalizacja ekstra- 8 minut od Manhattanu. Rodzina z portugalskimi korzeniami. Dzieci do szkoły mają 5 minut spacerem. Nie ma auta ale przy takiej lokalizacji nie jest ono myślę niezbędne.


MÓJ PM
No i tak też match #3 stał się tym perfekcyjnym. Już po dwóch pierwszych linijkach listu bardzo zależało mi żeby z nimi porozmawiać. Chociaż nie wiedziałam wtedy gdzie jest Hoboken i co to za dziura w NJ, list był urzekający. Opisywał wszystko bardzo dokładnie i w taki sposób, że wiedziałam, że ta rodzina traktuje au-pair 'ludzko', a nie jak pracownika z hotelem w ich domu. Dla potwierdzenia jedna z au pair jest matką chrzestną młodszego chłopca. Pisałam z nimi dużo, opisali mi konkretnie cały mój plan, raz rozmawiałyśmy 'twarzą w twarz'. Wystarczyło. Coś  w tym jest, że PM się czuje. Tylko ważne, żeby być szczerym. Tak myślę, ale moje doświadczenie zamknęło się na rozmowie z jedną tylko rodziną, więc mogę się mylić.

Konkrety
Aplikacja: to zawsze jest ważne pytanie. Ile trwało od momentu zgłoszenia/ otwarcia roomu do PM. U mnie bardzo szybko. Na początku września wysłałam zgłoszenie, rodzinę znalazłam ostatniego listopada (po 3 tygodniach od otwarcia roomu), PM ogłoszony po tygodniu. 22.12 spotkanie wizowe a 5.01 wylądowałam w USA.
obowiązki: rano o 7:45 zaczynam dzień, budzę dzieci, daje im kakao i gofra, zaprowadzam do szkoły, przedszkola. Wracam do domu o 8:45 i w zasadzie mam wolne do godziny 16:30-17:30. Czasem jak nie wyrobie się z tym w czasie gdy dzieci się szykują, mam do pościelenia łóżko, czy wrzucenie śniadaniowych naczyń do zmywarki. Średnio co 3 dni robię pranie. W domu gotuję obiad dla siebie i dzieci i o 17:30 odbieram dzieci. Wracamy do domu koło 18, odgrzewam obiad i jemy. Potem dzieci się bawią, ja szybciutko ogarniam po obiedzie potem bawię się z nimi - całość trwa około 35 minut. Mycie, spanie i tak w okolicach 20:30 mam czas dla siebie. W pt tylko ich zaprowadzam. Sobota praca od 17 lub później czyli jakieś 3-4 godziny. W niedziele praca rano też jakieś 3-4 godziny. Potem jedziemy na rodzinny lunch lub w jakieś ciekawe miejsce.
Godzin wychodzi mi jakieś 35, więc bardzo dobry układ. W ciągu dnia mam wystarczającą ilość czasu na zwiedzanie, więc rekompensuje to brak wieczorów jako takich.

Rodzina:
Rodzina faktycznie bardzo troszczy się o mnie, zawsze dba o to, żeby w domu było to, co lubię jeść. No i o mój angielski. Stara się, żebym dużo mówiła, rozmawiamy o wszystkim, żartujemy. Oglądamy razem tv, jak nie znam słówka opisuje je, a HM mówi wtedy 'aa, więc chodzi ci o...' i powtarza je dla pewności. Bardzo pomocne. Tak samo jak powiem całe zdanie, ze złym czasem np. Powtarza je po mnie poprawione.
Dzieci, hmm, lubią się bić, szarpać, popychać, przenosić agresję na ich super Au-Pair, która w dzikim szale chce szybko zareagować, oddzielić ich od siebie, mówiąc  do nich wtedy po Polsku, bo zapomina, że one go nie znają. Do tej pory nie wiem czy przestają bo słyszą coś dziwnego i patrzą na mnie krzywo, czy to przez samo rozdzielenie. Ale potrafią być kochani, grzecznie się bawić, dzielić. Ze starszym mam super kontakt, jest mądry, zawsze chętny do zabawy i swoją drogą też mnie uczy ang. Młodszy jest słodziakiem - uwielbia być noszony na rękach, przytulany. Obecnie ma drobny bunt, nauczył się mówić 'NOPE' i teraz o co nie pytasz w odpowiedzi słyszysz tylko to.

Miło jest być osobą, która faktycznie jest do pomocy i często rodzice wyręczają mnie z obowiązku bo chcą spędzić czas z pociechami.
Jak dla mnie szóstka z plusem!