- KOSZTY WYJAZDU -

KOSZTY WYJAZDU
Oczywiście zawsze i wszędzie jakieś kruczki się znajdą, bo czytamy sobie o tym jak wspaniałe to są nasze rodziny, kupując nam wszystko a my nie musimy wydawać praktycznie w ogóle z naszej kieszeni.
No tak, te 'praktycznie w ogóle' trochę jednak kosztuje (jest to jednak kropla w morzu wydatków w porównaniu do samodzielnego wyjazdu, tym bardziej na rok!)
Podaje tutaj moje wydatki na przykładzie PROWORK (polecam)

Międzynarodowe prawo jazdy 35 zł
Zdjęcia do prawa jazdy + wizowe 35 zł
Zaświadczenie o niekaralności 30 zł
Walizki 150 zł (tu ogromny fart przy zakupie)
Prezenty 100 zł
Ksero, poczta ok 30 zł
Wiza 544 zł
Agencja 890 zł

do tego dochodzi jeszcze dojazd na spotkanie wizowe i zrobienie imprezy pożegnalnej!
W moim przypadku +/- 2000 i wydaje mi się, że podeszłam do tematu bardzo oszczędnie (rozsądnie). Jak patrzę na wydatki niektórych osób, to nie wiem, czy mam się śmiać, czy co. Niektórzy (bez urazy) wydają 1000 zł na zakupy przed wyjazdem, na same ubrania (kurde, to nie rewia mody. Au-Pair opiekuje się dzieckiem, tarza po podłodze, maluje farbkami, nie wspominając już o tym, że na jej ubraniach nieustannie lądują resztki jedzenia. Ani o tym, że Host Kids zawsze ma przypływ miłości dla swojej Super Au-Pair, kiedy na brudne ręce). Kupują też aparat za 1500 zł, żeby już w pierwszych dniach mieć czym zrobić zdjęcie (czy ktoś Wam mówił, że do Stanów właśnie jeździ się w celu kupienia sprzętów elektronicznych?!). Aa, no tak. Au-Pair uwielbiają też szaleć z prezentami za 500 zł, kupując misia z brylantowymi oczkami czy bransoletkę z szafirem (do tej pory nie wiem, po co tyle kasy na UPOMINEK). No i potem wychodzi, że Au-Pair kosztuje nie wiadomo ile.
Nie wliczyłam tutaj oczywiście dolarów. Ja miałam ze sobą $400 ale przed wyjazdem były święta, mikołaj i moje urodziny, więc o to nie musiałam się martwić (minimum to 100-200 i tyle na strat wystarcza).

WAŻNE!
Nie szalejemy z zakupami przed. Szkoda pieniędzy na kupienie sobie nowych ubrań w Polsce. Wiem, że kusi, wiem, że może ciężko się powstrzymać, ale nie ma to najmniejszego sensu!
Lepiej wziąć te pieniądze wymienić na dolary i kupić sobie tutaj taniej.
Tak samo unikamy zakupów nowych kosmetyków. Bierzemy z polski te kończące się/ zaczęte, przelewając je tylko do mniejszych opakowań!